wtorek, 13 października 2009

kilka zaległych fotek



nasze Jucy Baby - prawdziwa wyścigówka



tak wygląda NZ - sielaneczka



nad jeziorkiem



jeziorka Kai Iwi



Cape Ringa o poranku - sztormowa pogoda była



rozpogadza się



dobrze jest:)



wydmy Te Paki - czadzik!



trzeba było się powspinać...



ale za to na szczycie...



zabawa była przednia i...



trochę wiało:)



na Ninety Mile Beach tylko ptaki i...



szalony kierowca Max;)



nasze Jucy Baby się spisało



było bajecznie!



Bay of Islands i delfinek



na stateczku - Basia ma ich trochę dość



przystanek na jednej z wysp



pogromca dzikiego zwierza



a tak jedliśmy śniadanko na Coromandel, na plaży - płatki śniadaniowe się najlepiej sprawdzają - można je zrobić w naszej kuchni nie wychodząc z sypialni;)



gupie fale;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz